Nie ma to tamto, co nie. Trzy lata wspólnego po-życia stuknęły. Było co świętować. Emocje w Sarbinowie jak na jagodach. Mroczna pogoda, więc za bardzo nosa z hotelu nie wystawialiśmy. No, chyba, żeby pędzić szybko na basen. W pokoju była kablówka i Wifi- Rifi. Byliśmy uratowani !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz