- nie spalę potrawy
- nie przesolę makaronu/ryżu
- nie wrzucę do sałatki starego, śmierdzącego sera (niby sery pleśnieją i my je jemy. Jednak sery też potrafią się na swój sposób po prostu.. zepsuć)
- nie przypalę garnka
- nie przesadzę z przyprawami
- nie zrobię zakalca
- nie wrzucę przez przypadek do garnka zbędnych rzeczy (nie pytajcie jakich)
- a przede wszystkim: nie zjem wszystkiego przed Nim!
Uwielbiam gotować dla Kamila. Tak.
Integruję się w takich momentach z Przygnębioną-Małpą, którą poznaliśmy w krakowskim zoo.
Dopisek Kamila:
Dopisek Kamila:
- Karolina przesadza.
- Nie pamiętam, żeby cokolwiek spaliła.
- Przesoliła może raz.
- Z tym serem to w ogóle jakaś dziwna historia...
- Zakalec to ja zrobiłem.
- ?!?!?!?!?
- ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz