15 stycznia 2013

Gotowanie.



Uwielbiam gotować dla Kamila. O ile:

- nie spalę potrawy
- nie przesolę makaronu/ryżu
- nie wrzucę do sałatki starego, śmierdzącego sera (niby sery pleśnieją i my je jemy. Jednak sery też potrafią się na swój sposób po prostu.. zepsuć)
- nie przypalę garnka
- nie przesadzę z przyprawami
- nie zrobię zakalca
- nie wrzucę przez przypadek do garnka zbędnych rzeczy (nie pytajcie jakich)
- a przede wszystkim: nie zjem wszystkiego przed Nim!

Uwielbiam gotować dla Kamila. Tak.

Integruję się w takich momentach z Przygnębioną-Małpą, którą poznaliśmy w krakowskim zoo.

Dopisek Kamila:

  • Karolina przesadza. 
  • Nie pamiętam, żeby cokolwiek spaliła.
  • Przesoliła może raz.
  • Z tym serem to w ogóle jakaś dziwna historia...
  • Zakalec to ja zrobiłem.
  • ?!?!?!?!?
  • ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz