5 stycznia 2013

Facet jak dziecko.

Po zabawie sylwestrowej dzięki, uprzejmości G&F, śpimy u Nich w mieszkaniu. Materac pięknie wyściełany. Poduszka czysta i pachnąca. Nic tylko leżeć. Obok Nas leżą wygodnie znajomi znajomych, znajomych od tych znajomych, czyli równie dobrze są to Nasi znajomi też. 
Zbudziłam się jakoś w momencie, gdy słońce pojawiło się na wysokości tarasu, więc mniemałam, że jest dość późna pora, a wschód już dawno mnie ominął. Głowę przekręcam, rękę przerzucam w poszukiwaniu Mądrości Mojego Życia i nic. Nie ma. Nie ma Go obok. Podnoszę tą ciężką od kaca głowę, która nie bardzo chce być mi posłuszna i spoglądam w stronę mieszkania z częścią jadalną. Jest. Siedzi. On. Pan i Władca swojego równie skacowanego ciała. Siedzi. I się nie rusza. Siedzi. Trochę patrzy, trochę stęka. Nawiązuję z Nim kontakt wzrokowy. Jest. Udało się. Pytam:
- Co jest? - widzę ten jęk w oczach, ten przykry pochylony kark, te usta znużone.
- Nudzi mi się. - Biedne dziecko, myślę. Biedny mały Facet. Trzeba znaleźć Mu zajęcie. Brak zajęcia jest gorszy od braku.. zajęcia. Panicznie szukam ratunku w przedmiotach znajdujących się w obcym mieszkaniu. Dziecko potrzebuje zabawki. Trzeba szybko interweniować. Poplątane kable? Rozplącze w pięć sekund. Gra komputerowa? Pobudzi sąsiadów sąsiadujących na sąsiednim łóżku. Moje ciuchy porozrzucane obok łóżka? Nie tknie ich za żadne skarby, bo się brzydzi sprzątania. 
I nagle jest. Ona! Wielka, gruba książka Helen Bee "Psychologia rozwoju człowieka". Myślę sobie, gdzie tam o tej porze, po nocy sylwestrowej takie ciężkie naukowe wywody będzie czytał? Ryzykuję. Rzucam  resztkami sił na materac wielką księgę i mówię:
- Poczytaj. Jest tam o zapłodnieniu, genetyce i różnych innych związanych z dzieckiem - wiem już, że na hasła "dziecko" i "genetyka" ciut się ożywi. 

Tylko nie wiedziałam, że aż tak bardzo.
Miałam trzy godziny wykładu. Trzy godziny leżenia i słuchania. Mądrość Mojego Życia rzucała mądrościami z zakresu genetyki i położnictwa. 
Ciągle się zastanawiam, jak Facet przetwarza te informacje i gdzie je w głowie magazynuje...


Dopisek Kamila:
Dla wszystkich zainteresowanych informacja o książce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz