4 listopada 2014

Ave Montessori

Ogólnie czytam sobie na temat Pani Montessori i czasami smaczki Jej teorii przedstawiam Kamilowi, który, jak tak sobie obserwuję, poglądowo w kwestii kształcenia i wychowywania dzieci trochę podobny jest do owej Pani. 
Zatem mówię:
- Wiesz, że Montessori była przeciwna opowiadaniu bajek? Zakazuje bajek na temat księżniczek i smoków, bo twierdzi, że dziecko rozczaruje się później jak się dowie, że takie rzeczy nie istnieją. Więc najlepiej opowiadać bajki z życia wzięte, jakieś historie prawdziwe, co by mieć odwzorowanie rzeczywistości. - Przekazałam to Kamilowi, bo dalej spieramy się na temat Wróżki Zębuszki i Świętego Mikołaja.
A Kamil mi odpowiada:
- Nie rozumiem. Przecież wszystkie bajki, które kończą się dobrze są nieżyciowe.

I jak tu wybrnąć z tych bajek życiowych i nieżyciowych?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz