25 marca 2014

Książkowe domowe premiery.



Sztuka latania, Jan Bajtlik




Książka tak naprawdę trafiła w Nasze ręce z trzech powodów:
Bo wydawnictwo Hokus pokus ogłosiło zastraszająco kuszące promocje i nie można było tak obojętnie i od niechcenia machinalnie zamknąć zakładki w przeglądarce.
Bo, wiadomo, historia o pingwinie, a wszystko co związane z pingwinem Kamil łyka jak kolorowe draże na odpuście.
Bo, na studiach jeszcze, miałam taki genialny przedmiot z literatury dziecięcej i Profesor zaprezentowała Nam literaturę troszkę odmienną od tej, którą powszechnie znamy tutaj w PolskaKraina i zakochałam się w treściach, a przede wszystkim w ilustracjach, i od tej pory kolekcjonuję książki dziecięce.

Historia w bajce jest krótka, opisana w dziesięciu zdaniach z morałem, wiadomka. Ale tylko Kamil potrafi w kilku słowach tak ładnie ten morał przekazać, więc wiem już, kto będzie tą bajkę czytał Naszym potomkom. 

Sam pisarz i ilustrator w swojej notce biograficznej jest dość zwięzły i zdradził czytelnikom, że
bardzo lubi oscypek i ogórki małosolne.
No i jak tu Go nie lubić?!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz