3 lutego 2013

Sen Programisty.


Walka ze snem, dzień trylionowy. Leżymy na tym samym wielkim łożu i każde z Nas próbuje na swój sposób zasnąć. Ja zaczynam w głowie liczyć kolorowe motyle (barany są pa'se). Słyszę jak oddech Kamila reguluje się przeistaczając w rytmiczne chrapnięcia. Zazdroszcząc Mu głębokiego snu, niby to niechcący szturcham łokciem w bok. Ten, przewraca się w moją stronę zarzucając rękę na moje plecy. Przytula tak, że brak mi tchu i wybulgotuje pod nosem:
- Prześlij mi te dane, proszę.

Nie wiem, co okupuje sny Programisty, ale cieszę się, że liczby i dane systemowe, a nie jakieś tam... inne rzeczy.

3 komentarze:

  1. Dobre dobre! :)
    A co do bezsenności to też na nią cierpiałam jakis czas temu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój luby zaczął raz krzyczeć przez sen, a jak go obudziłam powiedział, że kosmici chcieli go porwać i całe szczęście obudziłam go na czas.

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha. Też czasem trącam Kubę niechcący gdy on śpi a ja nie, bo mnie to wkurza,że zasypia w 3 minuty a ja przez 30 nie mogę:P. I też gada przez sen np. "co wolisz marsa czy snikersa bo idę do sklepu" albo "gdzie jest ta spoina?". Ale ja i tak mam bardziej chore sny ;-)

    OdpowiedzUsuń