Tylko Mama może przygarnąć mnie o drugiej w nocy, kiedy resztkami sił wykrztuszam z siebie:
- Pomóż mi.
I tylko Ona może przytulić mnie i powiedzieć:
- Chodź, przytul się do maminego cycka. Od razu poczujesz się lepiej.
Poczułam. Zwróciłam całą zawartość obiadu, kolacji, późnej kolacji i tej nocnej kolacji też (Boże, jestem wiecznie głodna!). Kamil dzielnie mi towarzyszył w całej tej ceremonii, ale pewnie tylko dlatego, że sam przeżył podobny stan, kiedy to miał przygody na swoim rejsie Darem Młodzieży.
Tkwimy w tym błogosławionym stanie po uszy...
a ja to co nie pomagam? tylko mama i mama
OdpowiedzUsuń