Karolina postanowiła uczcić dwa wspólne lata poprzez uwiecznienie mojej (jak widać na załączonych obrazkach) umęczonej twarzy.
Odwiedziliśmy, czego nie ma na zdjęciach, restaurację Eureka, gdzie o ile menu objawia się mało zachęcająco, tak dania wyglądają już dużo korzystniej.
Karolina dopisuje:
2 lata ogarniania, co lubimy, czego nie.
2 lata dochodzenia do tego, o co drugiej osobie chodziło tak naprawdę i czemu się wścieka.
2 lata zastanawiania się jak to mogło dojść do tego, że w końcu padło na to, że podjęliśmy oboje świadomie wspólną decyzję o męczeniu się ze sobą do końca życia...
Dopisek Kamila:
... jak długie by ono nie było...
A w tej Eurece to ten Pan to ja wiem, czemu ma pochmurne te zdjęcia- bo się rok temu oświadczył i nie wiedział, co Go czeka.
Cudowności w każdym Waszym wspólnym, kolejnym dniu. ;)
OdpowiedzUsuń