Kamil wie, że uwielbiam literaturę dziecięcą i ilustracje dla owej literatury. I wiedział też dokładnie, że od pewnego czasu szukałam książki O małym krecie, który chciał wiedzieć, kto mu narobił na głowę. Wszyscy w księgarniach myśleli, że mówię o rosyjskim kreciku, ale to jest krecik skandynawski!
I dostałam! Prezent przedwcześnie urodzinowy z groteskowym humorem i rysunkami. Temat niby dość trudny dla małego dziecka, bo fizjologia jest nieciekawa i trudna (zwłaszcza przy zaparciach...)
Mnie to i tak bawi i paplam się w tej książeczce jak świnka w chlewiku.
Chcecie się dowiedzieć, kto narobił małemu krecikowi na głowę?
no jestem ciekaw. może potem opowiem tą bajeczkę mojej wnuczce
OdpowiedzUsuńale Ty się na tą wnuczkę uparłeś, no. a co jak będzie wnuk?
Usuńnic. zawiąże kokardę. he he
OdpowiedzUsuń